Mam kilku znajomych, którzy pracują w polskiej służbie zdrowia. Nie, nie mam zamiaru opisywać ci wielu paradoksów jej funkcjonowania, których od nich usłyszeliśmy, bo pewnie rozpisałbym się na wiele setek stron. Zamiast tego przedstawię ci bardzo ciekawy fakt, który od nich usłyszałem. Otóż pacjenci po zabiegach czy też w trakcie rekonwalescencji nie powinni palić ze względu na własne zdrowie, a okazuje się praktycznie w każdej łazience na terenie szpitala czuć dym papierosowy i można znaleźć niedopałki… Myślisz, że Ci ludzie naprawdę z premedytacją niszczą swoje zdrowie, a może są już tak głęboko w szponach nałogu, że nic nie da się z tym zrobić?
Prawda jest taka, że obydwie te odpowiedzi są błędne. Rzucanie palenia wcale nie jest takie trudne jak jest to kreowane przez media (zresztą jeśli zainteresujesz się tym tematem, to z pewnością zauważysz, że większość środków mających rzekomo pomóc ci zakończyć swój nałóg jest produkowana przez koncerny tytoniowe, którym wcale nie zależy aby stracić kolejnych klientów). Wszystko opiera się o twoje przekonania i system wartości. Jeśli palisz, to istnieje w tobie przekonanie, że każdy papieros jest smaczny, pomaga ci się zrelaksować i lepiej poczuć, rozjaśnia myślenie, pomaga oderwać się od rzeczywistości, jest drobną przyjemnością itp. Nic oczywiście z tego nie jest prawdą, ale to nie czas i miejsce na to abym z tobą poruszał ten temat.
Wszystko co robisz, robisz, ponieważ masz na ten temat pozytywny albo negatywne przekonanie. Jeśli np. strujesz się danym rodzajem alkoholu, to przez długi okres czasu sam jego widok będzie budził w tobie odrazę, w twojej głowie odpali się czerwona lampka przypominająca całe cierpienie jakie przeszedłeś z powodu tego trunku i za żadne skarby nie będziesz dał się namówić choćby na jego odrobinę. Podobnie jest zresztą z jedzeniem. Po upływie pewnego czasu zazwyczaj jednak wracasz do konsumpcji wolny od uprzedzeń.
Podobnie jest z kobietami. Jeśli przez długi okres czasu relacje damsko – męskie nie należały do twoich mocnych stron, a uwodzenie wydawało ci się sztuką tajemną, która jest dostępna wyłącznie wąskiemu gronu wybranych, to z pewnością masz już swoje zdanie na temat przedstawicielek płci pięknej, które tłumaczy twój obecny stan w całkowicie „racjonalny” sposób (kobiety lecą tylko na kasę/wygląd/znajomości/samochód, nie ma już kobiet z dobrym charakterem, związki są przereklamowane, nie warto się starać skoro kobiety tak lubią zdradzać, za dużo rozwodów abym się w to bawił itd. brzmi znajomo?) Im więcej czasu upływa tym mocniej tego typu myślenie się w tobie gruntuje i tym trudniej jest ci je zmienić, chyba, że….
Przychodzi taki dzień kiedy mówisz sobie „DOŚĆ! NIE ZNIOSĘ TEGO ANI CHWILI WIĘCEJ! P….OLĘ TAKIE ŻYCIE!” i zaczynasz wprowadzać zmiany. Miałeś kiedyś taką sytuację w życiu? Ja pamiętam jak odwlekałem w nieskończoność rozpoczęcie ćwiczeń na siłowni. Miałem setki różnych wymówek – „nie mam torby na rzeczy”, „nie mam odpowiedniego stroju”, „najpierw poczytam o tym jak ćwiczyć”, „nie mam czasu” itd., a kilogramy wesoło gromadziły się na moim układzie kostnym… W końcu pewnego dnia w sposób drastyczny zakończyła się pewna znajomość z dziewczyną o którą starałem się od dłuższego czasu (powodem nie był oczywiście mój wygląd tylko moje kompletnie pozbawione taktu oraz finezji zachowanie wobec niej). Byłem naprawdę załamany, przesiedziałem całą noc bijąc się z myślami i zastanawiając co pocznę dalej. Doszedłem do wniosku, że NIGDY WIĘCEJ nie dopuszczę do takiej sytuacji! Z samego rana byłem na siłowni (wszystko co potrzebowałem aby ćwiczyć nagle „magicznie znalazło się w moim mieszkaniu), zacząłem zdrowo się odżywiać, zapisałem się na kurs uwodzenia, ogarnąłem w końcu swoje finanse i zacząłem DZIAŁAĆ. Dzięki temu jestem dzisiaj tu gdzie jestem i mam możliwość dzielenia się z Tobą swoją wiedzą m.in. poprzez ten tekst.
Dzisiaj już wiem dlaczego tak się stało. Nasz mózg działa w bardzo prosty sposób –jest zaprogramowany aby unikać bólu i poszukiwać przyjemności przy czym jesteśmy w stanie zrobić o wiele więcej aby uniknąć potencjalnego bólu („będą się ze mnie śmiać na siłowni, bo przecież nie potrafię ćwiczyć”, „wszystko będzie mnie boleć”, „miną wieki zanim pojawią się jakiekolwiek efekty” itd.) niż zyskać przyjemność („będę zdrowszy”, „będę lepiej wyglądał”, „będę spędzać czas w konstruktywny sposób” itd.). Czasami jednak dochodzi do momentu gdy dzieje się coś co sprawia, że ból z niepodejmowania danego działania jest o wiele większy aniżeli potencjalny ból wynikający z rozpoczęcia zmiany (w moim przypadku był to nagły koniec znajomości z dziewczyną na której mi zależało), mamy dosyć obecnego stanu rzeczy, podejmujemy decyzję i zaczynamy wprowadzać zmiany o których myśleliśmy od dłuższego czasu. W przypadku palacza będzie to np. znaczący pobudek na zdrowiu. Czy zawsze jednak cały proces musi wyglądać właśnie w ten sposób? Nie.
1. Znajdź odpowiednio silny argument!
Musisz znaleźć coś co zmusi cię do działania. Czasami jest to przeanalizowanie tego jak będzie wyglądać twoja przyszłość jeśli nie podejmiesz żadnego działania (ćwiczenia wizualizacyjne, które są bardzo pomocne w tym temacie możesz znaleźć w naszych materiałach oraz na naszych szkoleniach), innym razem zakład ze znajomymi (lęk przed utratą dobrego wizerunku w przypadku przegranej jest dla wielu osób bardzo silnym bodźcem), dla niektórych osób zaciągnięcie kredytu jest silnym motywatorem do podjęcia zdecydowanych działań w kierunku zdobycia finansów o jakich myślą itd.
Jeśli nic ci nie przychodzi do głowy, to zrób sobie listę wszystkich korzyści oraz strat stanu obecnego oraz przyszłego (tego potencjalnego). Jestem więcej niż pewien, że znajdziesz na niej odpowiednio silny argument, który przy odrobinie kreatywnego myślenia będziesz jeszcze w stanie wielokrotnie wzmocnić.
Jeśli okaże się, że masz z tym problem, to daj nam znać, a postaramy się stworzyć bardziej konkrety poradnik poświęcony wyłącznie temu aspektowi. Pamiętaj, musisz czuć, że MUSISZ coś zrobić, a nie CHCESZ. Musisz mieć świadomość, że jeśli tego nie zrobisz, to czeka cię ogromne cierpienie, naprawdę OGROMNE.
Podejmij wyzwanie 90 dni już dzisiaj! Zacznij realizować program ZA DARMO! Zapisz się tutaj:
UWAGA: Możesz rozpocząć wyzwanie 90 dni zupełnie za darmo. Otrzymasz od nas pierwsze 3 dni programu i dołączysz do społeczności ludzi sukcesu już dzisiaj! Podejmij decyzję – Zaufaj nam i zmień swoje życie!
2. Przerwij wzorzec swoich zachowań
Dla mnie osobiście w tamtym momencie mojego życia idealnym przerwaniem tego wzorca było urwanie kontaktu ze strony tej dziewczyny. W moment uświadomiło mi to, że moje obecne wzorce zachowań prowadzą do nikąd. Generalnie przez większość swojego życia działamy na autopilocie, który wypracowujemy w sobie w miarę upływu czasu. Kiedy zaczynasz naukę jazdy, to z pewnością jesteś wręcz przerażony ilością rzeczy, które musisz wykonywać jednocześnie aby móc poruszać się samochodem. Później często nie pamiętasz drogi, którą pokonałeś do swojego domu, ponieważ większość z tych czynności wykonywałeś AUTOMATYCZNIE, a twój umysł zajęty był zupełnie innymi sprawami.
Podobnie jest z naszymi nawykami. Palacze często odruchowo sięgają po papierosa, nie zastanawiając się nawet przy tym zbytnio dlaczego to robią, zakupocholicy po prostu w pewnym momencie wychodzą z galerii obładowani torbami i nawet do końca nie wiedzą jak to się stało, że tyle kupili itd. Musisz znaleźć sposób na przełamanie tego wzorca zachowań, sposób, który wprowadzi twój mózg w prawdziwą konsternację i tym samym sprawi, że zaczniesz na nowo analizować swoje zachowanie.
Jeśli jesteś np. palaczem, i chciałbyś przełamać wzorzec swojego mózgu, który sprawia, że sięgasz po papierosa, to kup sobie karton papierosów, usiądź w jednym miejscu i pal jednego za drugim. Pal jednego za drugim, JEDNEGO ZA DRUGIM, bez najmniejszych przerw! Przyjdzie taki moment, że będziesz czuł się źle, ale to nie powód aby przerywać, przecież papierosy dają ci relaks, przyjemność, lepsze skupienie myśli itd. prawda? ODPAL WIĘC NASTĘPNEGO. A POTEM NASTĘPNEGO! Jak myślisz ile czasu minie zanim powiesz sobie „PI….LE TO! ANI JEDNEGO WIĘCEJ! ZARAZ SIĘ PORZYGAM!” Brawo! Właśnie złamałeś wzorzec swojego zachowania.
Jeśli boisz się podejść do nieznajomej kobiety i zaczyna cię to denerwować, ale nie masz wystarczająco silnego argumentu aby to zmienić – POWIEDZ O TYM WSZYSTKIM TWOIM ZNAJOMYM! POWIEDZ IM, że BOISZ SIĘ KOBIET! Jak myślisz po jakim czasie ich zachowanie względem ciebie doprowadzi do sytuacji w której będziesz miał już dość? W którym momencie twój wzorzec myślowy będzie cie po prostu wkurwiał?
Przełam swój wzorzec, to naprawdę ważne!
3. Znajdź silnie motywującą alternatywę i wytwórz w sobie nowy wzorzec!
Jeśli masz jakieś zachowanie w sobie, które ci się niepodobna albo wręcz utrudnia twoją egzystencję, to niestety, ale nie będziesz się go w stanie pozbyć…. Dopóki nie zastąpisz go czymś NOWYM. Jak powiada stare przysłowie ludowe „w przyrodzie nic nie ginie”. Dokładnie tak samo jest z twoimi przekonaniami.
Większość palaczy po rzuceniu palenia odczuwa ogromną pustkę, która bardzo często po krótszym lub dłuższym czasie ponownie pcha ich w sidła nałogu… A to wszystko dlatego, że nie znaleźli żadnej motywującej alternatywy dla tego nałogu!Zacznij więc biegać! Rób to regularnie aż pokonywanie kolejnych kilometrów stanie się twoim nowym nawykiem! Zobaczysz, że pozytywne emocje, które będziesz odczuwał będą na tyle przyjemne, że nie będziesz chciał Zamienić ich na kawałek śmierdzącej rurki…
Dzięki szkoleniu uwodzenia zacząłem ćwiczyć swoje nowe umiejętności, pojawiły się wymierne efekty, które dały mi poczucie przyjemności i dzięki temu zakończyły mój nawyk ciągłego myślenia o tej dziewczynie i popełnionych przeze mnie błędach…
Pomyśl czym możesz zastąpić swoje obecne zachowanie i wprowadź to w czyn!
Podejmij decyzję! I ZMIEŃ SWOJE ŻYCIE JUŻ DZISIAJ!
Podejmij wyzwanie 90 dni już dzisiaj! Zacznij realizować program ZA DARMO! Zapisz się tutaj:
UWAGA: Możesz rozpocząć wyzwanie 90 dni zupełnie za darmo. Otrzymasz od nas pierwsze 3 dni programu i dołączysz do społeczności ludzi sukcesu już dzisiaj! Podejmij decyzję – Zaufaj nam i zmień swoje życie!
Komentarze 8
żadne specyfiki nie pomogą…..Ja próbowałem wszystkiego …….Bez silnej woli i bez chęci Nic tu nam żadna farmakologia nie pomoże……Tylko wiara …….Mi się jeszcze nie udało …..ale próbuje i za każdym razem jest coraz lepiej Z paczki do 10 szt Nie mowie ze jest łatwo Ale ja bynajmniej się staram …
Hej spróbujcie „zabiegu” biofeedback do rzucenia palenia. U mnie w prac dwaj kierownicy skorzystali z tego i rzucili z dnia na dzień. Nie ciągnie ich do fajek ani trochę. Poszukaj info w internecie
w zeszłym roku rzucałem palenie z pomocą psychologa, bardzo fajna kobieta o przemiłym głosie dzwoniła do mnie z ministerstwa zdrowia raz na 3 miesiące i przez 30-50minut rozmawialiśmy o paleniu i towarzyszących mu emocjach, oczywiście efekt był tego taki, że palę dalej, mimo skończonej kuracji fundowanej z podatków i zapewne trafiłem do tej lepszej grupy statystycznej… 😀
natomiast pierwsza różnica jaką zauważam w tym tekście, w stosunku do moich psycho-rozmów, to sposób wyrażania potrzeby rzucenia palenia, wy mówicie MUSISZ, w sensie ja MUSZĘ rzucić palenie, tymczasem pani-psycho uczyła mnie i pilnowała abym nie mówił MUSZĘ, tylko CHCĘ (bo wcale nie muszę),
nie chcę abyście odebrali to jako czepianie się z mojej strony, bo tym moja wypowiedź nie jest, odczuwam po prostu dysonans między dwoma podejściami, i szczerze mówiąc zgłupiałem…
Paliłem 25 lat i gdy zacząłem wyrażnie odczuwać, że papierosy mi szkodzą rzuciłem palenie.
Zrobiłem to jednego dnia zaciskając zęby i powtarzając sobie, jeszcze godzinę, jeszcze godzinę.
Jak wytrzymałem dzień to powtarzałem sobie jeszcze dzień, jeszcze dzień i …. się udało.
Popełniłem to 29 lat temu. A więc można.
Też udało mi się rzucić palenie, chociaż to jeszcze świeża sprawa. Od wypalenia ostatniego papierosa minęło dzisiaj 99 dni.
Też paliłam. Było to bardzo dawno temu. Będąc na przyjęciu u znajomych powiedziałam: to jest mój ostatni papieros. Oczywiście nikt w to nie uwierzył. Ja sama też, ale fakt, że wypowiedziałam te słowa, zmobilizował mnie do tego, żeby rzeczywiście był to ostatni. Po tym wieczorze było mi głupio dalej palić. W końcu nie chciałam z buzi robić „cholewy”. I tak nie palę do dnia dzisiejszego. Po tym doświadczeniu wiem, że można osiągnąć wiele, gdy ma się w sobie dużo samozaparcia. I z tego jestem dumna.
Już wcześniej rzuciłem palenie. I to od razu, bez przeciągania. Powiedziałem sobie : albo ja rządzę papierosami,
albo one mną . Ponieważ to ja mam mózg a nie papierosy , to wyrzuciłem je z swego życia.
Czas na następne kroki !
Nie narzekam,biore sie ostro do zmiany moich przekonan,ze inni przeszkadzaja mi w moich planach.Znajde czas na nowe wyzwania