Rozwój osobisty – jak przyspieszyć realizację swoich celów?

Rozwój osobisty – jak przyspieszyć realizację swoich celów?

Rozwój osobisty to z jednej strona praca nad sobą pod kątem budowania własnej pewności siebie, pracy nad przekonaniami, inteligencją emocjonalną itd., a z drugiej dążenie do realizacji własnych marzeń poprzez przekuwanie je w cele, a te w plan. Samo postawienie dobrych celów to za mało, trzeba jeszcze działać, aby je skutecznie realizować, więc w dzisiejszym artykule chciałbym przekazać Ci kilka technik, które znacząco przyspieszą ich realizację.

Chciałem zacząć ten artykuł od tego, że realizacja celów przynosi szczęście (bo to prawda) i przytoczyć dane statystyczne odnośnie poziomu szczęścia w PL jako dowód na to. Muszę przyznać, że ogromnym zaskoczeniem dla mnie okazał się fakt, że według badań Eurostatu jesteśmy w Unii Europejskiej na 4 miejscu pod względem poziomu szczęścia, dużo wyżej od średniej. To naprawdę optymistyczny wynik, bo pokazuje, że pomimo iż jesteśmy krajem rozwijającym się o dużo niższych średnich zarobkach, gorszej infrastrukturze itd., to potrafimy cieszyć się z tego co mamy.

(https://twitter.com/EU_Eurostat/status/1192456672771358720/photo/1)

Na samym początku od razu chciałbym napisać jedną bardzo ważną rzecz – bardzo wielu osobom rozwój osobisty mylnie kojarzy się wyłącznie z celami opartymi o dążenie do bogactwa… a tak nie jest. Oczywiście, są ludzie, dla których ogrom środków finansowych stanowi jedno z głównych pragnień i ambicji, ale to wcale nie znaczy, że dla ciebie też tak musi być. Możesz skupiać się na zupełnie innych kwestiach w swoim życiu takich jak np. założenie rodzinny, napisanie własnej książki, podróże po Europie itd., a w kwestiach finansowych po prostu zbudować pewien wyliczony do bezpieczeństwa finansowego lub wolności finansowej poziom oszczędności. Krótko mówiąc – liczy się to, to co ty tak naprawdę chcesz w swoim życiu osiągnąć, a nie co inni sądzą, że będzie najlepsze. Na tym polega rozwój osobisty.

Sam będąc na początku swojej drogi pamiętam jak bardzo kładłem nacisk wyłącznie na aspekt finansowy swojego rozwoju marząc i dążąc do niesamowitego bogactwa. Dzisiaj nie chcę mówić, że jestem biedny, ale też moje aspiracje w tym zakresie mocno zmalały, a skupiłem się na realizacji swojej osoby w innych obszarach tj. sport, relacje czy rozwój firm (gdzie zysk oczywiście stanowi ważną część moich przedsięwzięć, ale czerpię również radość z samego procesu budowania przedsięwzięć czy własnym rozwoju, który jest mi niezbędny, aby z sukcesem stawić czoła wyzwaniom, które stają przede mną jako właścicielem). Nie zrozum mnie źle, lubię zarabiać pieniądze oraz powiększać swoje oszczędności, ale nie stanowi to już głównej motywacji moich działań oraz siły napędowej.

Mając wyjaśniony ten aspekt chciałbym przypomnieć ci o kilku innych, równie ważnych, zanim przejdziemy dalej. Być może część z nich pojawiła się już w moich wcześniejszych materiałach i jest to swoistego rodzaju powtórzenie… ale robię to specjalnie! Jak to powiedział kiedyś Anthony Robbins: „repetition is the mother of all skills”. Nie ma znaczenia, ile razy Ci to powtórzę, ważne jest abyś zaczął to stosować! Bez tego marnujesz tutaj zarówno swój czas jak i oczy. Prawdziwa zmiana wymaga przede wszystkim działania. Przemyślanego, podszytego wiedzą…. ale dalej – DZIAŁANIA! No dobrze, odnośnie do wspomnianych wcześniej aspektów:

  • Poprawna konstrukcja celu. To jest bezwzględny fundament jakiegokolwiek działania. Bez dobrze postawionego celu nie będziesz w stanie zbudować planu do niego czy też mierzyć swojego progresu. Jeśli masz z tym problem albo nie masz pewności czy to co sobie postawiłeś jest dobrze zapisane, to koniecznie zapoznaj się z TYM ARTYKUŁEM.

  • Ambitne, ale nie przesadzone. Twoje cele powinny być trudne do osiągnięcia, ale w zasięgu Twoich możliwości. Zbyt proste będą w niewystarczającym stopniu motywujące do wytężonej pracy czy też zmian jakich musiałbyś się podjąć, aby je osiągnąć. Z kolei zbyt trudne zniechęcą cię do jakichkolwiek działań ze względu na brak wiary w sukces ich realizacji i tym samym poprowadzą bardziej w kierunku prokrastynacji zamiast realnej ich realizacji. Podam ci prosty przykład – jeśli chcesz przebiec maraton, ale dotychczas nigdy nie biegałeś, to postaw sobie, że przebiegniesz najpierw 1km (albo trzy), a potem zwiększaj poprzeczkę w odniesieniu do własnego progresu aż dojdziesz do pełnych 42 km. Podobnie w odniesieniu do innych kwestii.

  • Maksymalnie trzy duże cele. W pełni rozumiem, że w momencie odkrycia nowych możliwości wynikających z rozwoju osobistego rośnie w tobie poczucie potrzeby nadrobienia straconego czasu, natomiast niezależnie od wielkości twoich ambicji, dalej masz każdego dnia do dyspozycji 24 godziny. Musisz jeść, spać, pasuje nieco odpocząć, spotkać się ze znajomymi itd. Wielka zmiana małymi krokami – dużych i ambitnych celów nie powinno być więcej niż trzy. Dzięki temu masz też czas na życie w teraźniejszości. Wieczne patrzenie w przyszłość jest równie bezsensowne jak i życie z dnia na dzień, bez żadnego planu. Balans to jak zawsze słowo klucz.

  • Odpoczynek. To swoista kontynuacja poprzedniego punktu. Każdego dnia musisz znaleźć minimum godzinę na ulubioną formę odpoczynku. W przypadku realizacji ambitnych celów (a przecież o takie właśnie nam chodzi) kluczowe znaczenie ma twoja kondycja psychiczna, odporność na stres i motywacja do działania. Bez odpowiedniej dozy odpoczynku każdego dnia, nie ma szans na to, aby działać z pełnym wykorzystaniem własnego potencjału. Można się do tego bardzo prosto nastawić mentalnie – potraktuj odpoczynek jako niezbędną część pracy, która znacząco wpływa na twoją efektywność. Wtedy nie będziesz miał wyrzutów sumienia.

  • Nagradzanie się. Pamiętaj o nagradzaniu się za osiąganie poszczególnych etapów swoich celów, a nie jedynie za etap końcowy. To świetny sposób na utrzymanie motywacji – świadomość, że za dobrze wykonaną pracę otrzymasz nagrodę jest bardzo motywująca. Oczywiście korzyść powinna być proporcjonalna do sukcesu – nowy samochód za tydzień nauki angielskiego wydaje się być lekką przesadą. Sam wiesz jak najlepiej złapać balans w tej kwestii.

Zanim przejdziesz dalej zastanów się czy sumiennie stosujesz każdą z wyżej wymienionych zasad. Jeśli nie, to jak najszybciej to zmień. Pomijanie którejkolwiek z nich znacząco zmniejsza twoją skuteczność realizacji celów, tym samym wydłużając czas, którego potrzebujesz, aby zobaczyć upragnioną metę.

  1. Jak zbudować plan działania? Dzielenie na etapy.

Jednym z kluczowych aspektów stawiania celów jest to, aby każdy nich był we właściwy sposób mierzalny (Jeśli nie wiesz o co chodzi, to koniecznie zapoznaj się z TYM ARTYKUŁEM). Dzięki temu z jednej strony możesz mierzyć swój progres, ale przede wszystkim – możesz podzielić długoterminowe cele na etapy, które pozwalają ci lepiej podejmować decyzje i modyfikować swój plan, jeśli okaże się, że podejmowane przez ciebie działania nie są wystarczające dla osiągania zamierzonej prędkości realizacji swoich planów. Zamiast wchodzić w dywagacje naukowe myślę, że o wiele prościej będzie, jeśli wytłumaczę Ci to na konkretnym przykładzie.

Najprościej będzie użyć tutaj przykładu finansowego, aczkolwiek to co tutaj piszę ma zastosowanie do każdego typu celu. Załóżmy, że mam postawiony cel:

Ja Jan do dnia 31.12.2030 r. mam odłożone na koncie w banku minimum 3 mln złotych.”

Piszę ten artykuł w czerwcu 2022r. co znaczy, że do określonego w celu czasu mam dokładnie 102 miesiące co znaczy, że każdego z nich powinienem odkładać mniej więcej 29411 złotych aby osiągnąć to co założyłem. Teraz uwaga – będę całość tego założenia upraszczał, ponieważ tutaj pasuje wziąć pod uwagę szereg czynników tj. inflacja, różne formy odkładania tych środków dające różne potencjalne oprocentowanie itd. Pomijam to i skupiam się na samej kwocie. Rocznie jest to kwota 352932 zł. Sporo, a dla niektórych wręcz ogromnie sporo. Przyjąłem natomiast taką wartość, ponieważ jest ona w moim zasięgu z racji tego, że posiadam kilka firm i działam w biznesie od lat. Mniejsza o to, to tylko przykład a nie prawdziwy cel jaki mam postawiony w swoim życiu. Mierzenie tego z miesiąca na miesiąc może być dosyć stresujące, ponieważ są wahania rynkowe, różne wydarzenia na świecie, zachowania konsumenckie, mody itd., więc bezpiecznie przyjmuję dla siebie okres czterech miesięcy jako etap przy tym celu. Dzięki temu widząc, że przyrost jest zbyt mały mam czas na modyfikowanie planu poprzez np. zwiększenie marketingu w jednej z firm, wprowadzenie promocji itd. Z drugiej strony są też pewne wydarzenia niezależne ode mnie (jak np. najazd Rosji na Ukrainę czy dziwna polityka fiskalna rządu), które wpływają negatywnie na możliwości zysku, więc akceptuję fakt, że w tak długim horyzoncie czasowym mogą być okresy, w których zrealizuję mniej planu niż zakładałem, ale też z drugiej strony mogą się pojawić, takie, gdzie zrealizuję go więcej (dzięki np. sprzyjającej sytuacji gospodarczej, wpadnę na świetny pomysł w swojej firmie itd.) Generalnie przede wszystkim odpowiednio wcześnie widzę, że coś idzie nie tak i mogę wprowadzić działania naprawcze – to bardzo ważne w aspekcie tempa realizacji. Może się jak już napisałem wydarzyć również i tak, że tempo będzie większe i cel zrealizuję szybciej, dlatego w samej jego treści zawarłem sformułowanie „minimum”. Tutaj podałem przykład finansowy, ale bardzo podobnie zadziała to w każdym innym jak np. nauce słów w danym języku, chudnięciu, randkach itd. – dzielisz na etapy i reagujesz na to, gdy coś idzie nie w taki tempie jak sobie założyłeś.

No dobrze, a czy jest taka możliwość, że podczas realizacji samego celu może się okazać, że nie tyle nie idzie on w takim tempie jakbyś tego oczekiwał, co W OGÓLE nie masz go już ochoty realizować? Jak najbardziej i właśnie to tym chciałem teraz z tobą porozmawiać.

  1. Czy można zmienić swoje cele?

Jedną z niewątpliwych zalet pracowania nad swoimi celami jest to, że jeśli są ambitne i prawidłowo postawione, to wymagają od ciebie skupienia się na rozwoju własnych umiejętności w sposób, który umożliwi ich osiągnięcie. To skłania do szukania wiedzy, poszerzania horyzontów, poznawania nowych osób, innego spojrzenia na świat, podróżowania itd. Wszystko oczywiście w zależności od tego na czym cel się skupia natomiast czasami prowadzi do bardzo ciekawej sytuacji – okazuje się, że pod wpływem własnego rozwoju i poszerzeniu własnych horyzontów dochodzimy do wniosku, że już nie chcemy realizować danego celu i nasza motywacja w tej kwestii drastycznie spada. Czy w takim razie powinniśmy go zamienić na inny? OCZYWIŚCIE! Wiem, że ten artykuł jest o przyspieszeniu realizacji swoich celów, więc ten fragment może być nie na temat, ale wcale tak nie jest. Uświadomienie sobie, że niektóre z naszych dążeń nie są tym czego tam naprawdę pragniemy pomaga nam lepiej odkryć nasze własne potrzeby i odpowiednio rozlokować energię do działania, aby móc skupić się na tym co naprawdę ważne i przyspieszyć znacząco dążenie do tego.

Przede wszystkim sporo osób stawia sobie cele nie dlatego, że ich pragną tylko ponieważ uważają, że dadzą im status społeczny jaki uważają, że powinni mieć (dążenie do bogactwa dla poczucia ważności) albo bo oczekuje tego od nich środowisko (rodzice naciskający na dany kierunek edukacji czy zajęcia dodatkowe). W takiej sytuacji bardzo często motywacja do realizacji celów nie wynikających z własnych potrzeb i pragnień, w bardzo szybkim czasie spada praktycznie do zera.

Podejmij wyzwanie 90 dni już dzisiaj! Zacznij realizować program ZA DARMO! Zapisz się tutaj:

UWAGA: Możesz rozpocząć wyzwanie 90 dni zupełnie za darmo. Otrzymasz od nas pierwsze 3 dni programu i dołączysz do społeczności ludzi sukcesu już dzisiaj! Podejmij decyzję – Zaufaj nam i zmień swoje życie!

W jaki sposób najlepiej się o tym przekonać? Tutaj drogi są dwie. Po pierwsze poprzez sam rozwój osobisty i pracę nad sobą odkrywamy kim tak naprawę jesteśmy i jakie są nasze dążenia wolni od potrzeby spełnienia oczekiwań społecznych czy też innych życzeń względem nas (np. presja rodziców na dany kierunek studiów czy też fakt, że ludzie uważają, że np. powinno się mieć taki a nie inny status społeczny) tym samym lepiej dobierając swoje cele. Z drugiej strony – sama praca nad celami pozwala nam bardziej szczegółowo poznać własne oczekiwania oraz pragnienia.

Kiedy ja zaczynałem swoją drogę ku zmianie, rozwój osobisty nie był tak popularny jak teraz i tym samym nie było dostępnych tyle materiałów co teraz, więc skupiłem się na tej powierzchownej kwestii, dążąc do gigantycznego majątku oraz sylwetki wypchanej po brzegi mięśniami. Dzisiaj o wiele lepiej znając samego siebie mam cele bardziej nastawione na własny rozwój czy też odkrywanie świata. Oczywiście finanse czy zdrowie dalej są dla mnie ważne, ale w obu przypadkach czuję, że osiągnąłem naprawdę satysfakcjonujący poziom i mogę skupić się na innych aspektach swojego życia. Oczywiście dalej dbam o swoje zdrowie i regularnie ćwiczę czy też pracuję nad rozwojem swoich firm co łączy się z generowaniem większych zysków, ale traktuję to bardziej jako swoją codzienność i coś naturalnego aniżeli wielki cel do którego muszę dążyć. Jeśli zaś chodzi o same cele finansowe, które zmieniły się podczas mojego rozwoju, to jednym z takich jaskrawych przykładów było to, że jako nastolatek marzyłem m.in. o posiadaniu Lamborghini (tu już nawet nie pamiętam modelu) oraz Porsche 911… do czasu jak miałem okazję usiąść w jednym i drugim. Okazało się, że dla faceta mającego dwa metry wzrostu takie auto nie jest najbardziej wygodnym wyborem. Zresztą w momencie, gdy było mnie już stać na sportowe auto wybrałem Mercedesa i jestem zachwycony tym autem dokładnie tak samo jak w dniu, gdy odbierałem je z salonu. Takich przykładów mógłbym mnożyć, ale myślę, że rozumiesz już o co mi chodzi.

Reasumując, chęć zmiany swoich celów to jak najbardziej pożądany efekt pracy nad sobą – po prostu lepiej poznajesz czego oczekujesz od życia.

  1. Porażka w realizacji własnych celów.

Czasami pomimo najlepszych chęci i rozlicznych starań, które podejmujemy nie udaje się nam zrealizować postawionych celów. Czy to oznacza porażkę i powinno stanowić źródło twojej demotywacji. Mógłbym uprościć sprawę i od razu napisać, że nie, ale zbytnio cię szanuję jako mojego czytelnika, aby stosować takie sztuczki, więc napiszę zgodnie z prawdą – to zależy.

Generalnie powodów takiego stanu rzeczy może być co najmniej kilka:

  • Brak wystarczających umiejętności lub wiedzy. Czasami pomimo najlepszych starań nie udaje Cię osiągnąć zamierzonego celu, bo po prostu nie masz w tej kwestii odpowiednich umiejętności lub wiedzy, a nadmierny optymizm kazał ci wierzyć, że samą mocą pozytywnego myślenia i motywacją jesteś w stanie osiągnąć wszystko. Nie, nie jesteś. Czasami potrzebne są konkretne informacje i sam się o tym przekonałem w bardzo bolesny sposób stawiając swoje pierwsze kroki w biznesie, gdzie rozliczne błędy kosztowały mnie naprawdę sporo czasu, energii… i pieniędzy. Gdybym zamiast samym entuzjazmem, kierował się również edukacją, to jestem pewien, że wynik byłby zupełnie inny.

  • Przepracowanie. Brak odpoczynku i nadmiar działań prowadzi do wypalenie, a to do demotywacji czy też prokrastynacji, która prowadzi do zaniechania jakichkolwiek działań z Twojej strony. Wielokrotnie powtarzamy w naszych materiałach – BALANS. Bez tego ciężko jest utrzymać energię do realizacji naprawdę trudnych zadań.

  • Dialog wewnętrzny. To w jaki sposób się ze sobą komunikujesz, jakich słów używasz podczas dialogu wewnętrznego czy też jak opisujesz wydarzenia wokół Ciebie, ma ogromne przełożenie na to jak działasz i jak szybko oraz czy w ogóle zrealizujesz swoje cele. Wiele osób na tyle sabotuje samych siebie, że skutecznie uniemożliwia dokończenie najbardziej ambitnych planów. Jeśli jest to sytuacja, która dotyczy ciebie, to daj znać w komentarzach. Postaram się napisać na ten temat artykuł w przyszłości.

  • Heurystyka poznawcza. Mówiąc prostym językiem oznacza to, że bardzo często jesteśmy nadmiernie optymistyczni co do własnych umiejętności i możliwości. Prosty przykład takiego podejścia: jeśli według literatury specjalistycznej stworzenie nowej aplikacji mobilnej zbliżonej projektem do naszej zajmuje średnio rok, to nam wydaje się, że wyrobimy się w pół. Nie, nie wyrobisz się. Jeśli jest informacja, że coś trwa pewną ilość czasu, to w swoim celu powinieneś dać sobie 120% tego okresu, aby mieć bezpieczny bufor. Zresztą generalnie całkowicie normalnym jest, że na początku naszej drogi, gdy stawianie celów jest dla nas czymś nowym, ciężko jest realnie ocenić swoje możliwości, dlatego bardzo często dajemy sobie zbyt dużo lub zbyt mało czasu na realizację. Kompletnie się tym nie przejmuj – możesz zawsze zmodyfikować czas na realizację celu, a przy każdym kolejnym będziesz w stanie coraz bardziej realistycznie i precyzyjnie określić datę realizacji swojego celu.

Oczywiście może też okazać się tak jak w poprzednim akapicie, że tak naprawdę nie chcesz realizować swojego celu, bo nie jest on tym czego pragniesz. Wtedy zaniechanie działań ciężko nazwać porażką. Tym niemniej nawet jeśli chcesz osiągnąć jakiś cel, ale nie udało Ci się tego dokonać w zamierzonym czasie… to jest to TYLKO INFORMACJA ZWROTNA. Przeanalizuj co poszło nie tak, postaw nową datę, podejmij odmienne działania i do dzieła! Chyba, że masz już dość i nie masz siły na kolejne próby. W takim razie po prostu skup się na czymś innym, a może do tematu wrócisz w przyszłości.

  1. Jak przyspieszyć realizację własnych celów? Edukacja i mentorzy.

Jak już napisałem wcześniej, wiele celów nie udaje się osiągnąć z powodu braku odpowiedniej wiedzy czy też umiejętności. W ciągu ostatnich 10 lat liczba studentów systematycznie zmniejszała się z 1 927,8 tys. osób w roku akademickim 2008/09 do 1 230,3 tys. w roku akademickim 2018/19. Największą liczbę absolwentów – 497,5 tys. osób – odnotowano w roku akademickim 2010/11. Od tego czasu obserwujemy spadek liczby absolwentów do 327,7 tys. osób w roku akademickim 2017/18.

( https://portalstatystyczny.pl/szkolnictwo-wyzsze-w-roku-akademickim-2018-2019/ )

Jak widać tendencja jest spadkowa, ale też prawda jest taka, że sporo uczelni działało prywatnie kształcąc „bezrobotnych z papierkiem”, ponieważ jakość ich kształcenia pozostawiała wiele do życzenia – temat na osobną analizę. W dzisiejszych czasach wyższe wykształcenie wcale nie jest wyznacznikiem sukcesu choć oczywiście nie chciałbym iść do lekarza samouka czy jeździć po moście zaprojektowanym przez „inżyniera z YouTube’a”. Tym niemniej jestem pewien, że wykres pokazujący, ile osób podejmuje się dalszej edukacji po tej szkolnej byłby jeszcze mniej optymistyczny… Wydaje się nam, że po szkole więcej uczyć się nie trzeba, bo już wszystko wiemy i umiemy. BŁĄD! Żyjemy w erze informacji, a internet poza dziwnymi filmami z TikToka, modelkami z IG i pornografią wypełniony jest po brzegi cennymi informacjami. Oczywiście przeszukiwanie wszystkiego samodzielnie tym niemniej są różne rozwiązania i o tym właśnie chciałem ci napisać. Jeśli chcesz osiągnąć sukces i realizować naprawdę ambitne cele, to musisz zrozumieć, że edukacja to coś, co będzie ci towarzyszyć w mniejszym lub większym stopniu do końca twojego życia.

Książki czy też filmy na różnego rodzaju streamingach (YouTube, vimeo, Tiktok itd.) mają to do siebie, że jest tam dużo teorii, ale mało praktyki przez co potem ciężko jest przekuć zdobytą wiedzę w praktykę. Choć wcale nie wykluczam korzystania z tych narzędzi jako przydatnej formy edukowania się – dzięki niej często jesteś w stanie konkretnie określić jakich umiejętności potrzebujesz, a następnie znaleźć odpowiedni kurs czy też warsztat, aby je zdobyć. Przeszedłem w życiu przez dziesiątki szkoleń (i dalej przechodzę), więc doskonale zdaje sobie sprawę jak wiele mogę Ci dać – czasami wystarczy usłyszeć jedno zdanie, które pomaga zmienić bardzo dużo. Zresztą są też dostępne kursy online, co daje ci możliwość przerabiania ich w dogodnych dla siebie godzinach oraz przede wszystkim w takim tempie jakie ci odpowiada.

Inną bardzo skuteczną formą edukowania się jest znalezienie mentora, czyli osoby, od której możesz się uczyć, aby dzięki jej doświadczeniu szybciej osiągnąć zamierzone cele. Istnieje takie powiedzenie, że „najlepiej uczy się na błędach”… ale to wcale nie znaczy, że wszystkie muszą być twoje. Często ludzie pytają mnie o książki odnośnie biznesu, które pomogły mi osiągnąć sukces w moich firmach natomiast prawda jest taka, że ciężko mi podać wiele tytułów z początku mojej kariery, ponieważ wtedy głównie otaczałem się odpowiednimi osobami, które nauczyły mnie wszystkiego. Potem pojawiły się dziesiątki ciekawych książek, ale początki to był głównie mentoring. Oczywiście jeśli dana osoba aktywnie tworzy materiały, to nie musisz znać jej osobiście. Jednym z moich mentorów jest Anthony Robbins (w kwestii szkoleń i przekazywania wiedzy). Nie poznałem go nigdy osobiście, ale byłem na jego szkoleniach i zakupiłem masę jego materiałów dzięki czemu mogę się na nim wzorować i czerpać od niego wiedzę. Co ważne – nie ma ludzi idealnych, dlatego też i nie będzie mentora, który jest ekspertem we wszystkim, dlatego warto do każdego celu dobierać osobnego. W kwestiach szkoleniowych, jak już wspomniałem, mentorem dla mnie jest Robbins, ale np. w kwestiach zdrowotnych ktoś zupełnie inny, ponieważ nie do końca zgadzam się z tym co on przekazuje w tym temacie itd.

Oczywiście niektóre cele wymagają klasycznej ścieżki edukacyjnej jak powrót do liceum, aby je dokończyć czy zapisanie się na studia, aby mieć wiedzę w danym kierunku (jak już wspomniałem – są zawody, które bezwzględnie wymagają klasycznego wyższego wykształcenia). Po prostu pamiętaj, że edukacja to jedno z najlepszych narzędzi ku przyspieszeniu realizacji własnych celów.

  1. Jak szybciej spełnić swoje marzenia? Kilka porad na koniec

Kończąc dzisiejszy artykuł chciałbym ci zwrócić uwagę na jeszcze kilka ważnych kwestii w temacie pracy nad własnymi celami, które znacząco je przyspieszą. Pamiętaj, że nie musisz wszystkich stosować od razu – wielka zmiana małymi krokami. Nie wierz mi na słowo i eksperymentuj z rzeczami, o których tutaj napisałem.

Przede wszystkim bardzo ważne jest twoje otoczenie. O wpływie innych osób na twoje życie napiszę osobny artykuł, ale już teraz chciałbym zwrócić ci uwagę, że jest to bardzo ważny element w kwestii prędkości twojej realizacji postawionych celów. Tutaj trzeba zwrócić uwagę na dwie kwestie – nie pytaj się o zdanie osób, które nic na ten temat nie wiedzą, bo usłyszysz jedynie ich przekonania na ten temat, a nie przydatne informacje. Tak jak nie zapytasz bezdomnego alkoholika o przepis na sukces, tak pytanie twoich znajomych, którzy całe życie pracują na etacie o ocenę twojego pomysłu na biznes pod kątem możliwości zarobku i rozwoju jest całkowicie pozbawione sensu. Druga sprawa jest taka, że nie ze wszystkimi demotywującymi ludźmi da się urwać kontakt (bo są to np. twoi rodzice, rodzeństwo lub współpracownicy) ale możesz z nimi znacząco ograniczyć ilość interakcji w ciągu dnia oraz przede wszystkim – twój poziom zaangażowania emocjonalnego w samą rozmowę. A gdzie znaleźć inne osoby, które będą cię wspierać? Dzisiejszy świat pełen jest możliwości w tym zakresie, zarówno online jak i offline – wystarczy tylko poszukać.

Ostatecznie jedną z najpotężniejszych sił w kwestii zarówno samego tempa jak i ogólnie realizacji celów jest „odroczona gratyfikacja” czyli mówiąc najprościej jak się da „dzisiaj nie jem jednego ciastka, aby w przyszłości móc mieć ich do zjedzenia.” Wiele osób ma bardzo ambitne cele, ale nie osiągają ich, ponieważ nie są w stanie podjąć odpowiednich poświęceń, aby móc je zrealizować. Nie patrzą przyszłościowo tylko w perspektywie najbliższych kilku dni i to ich gubi! Wielokrotnie widziałem ludzi, którzy marzyli o wolności finansowej, ale dawali się porwać chwilowym kaprysom i zbędnym wydatkom. Ludzi, którzy kupowali kursy mające zmienić znacząco ich życie tylko po to, aby po chwili się wycofać i skorzystać z gwarancji zadowolenia dla odzyskania środków i zakupu wycieczki last minute czy nowej zabawki/gadgetu. Wiecznych odchudzających się, którzy nie łączą w żaden sposób swojej wieloletniej otyłości z „drobnymi” cheat mealami w postaci jednego batonika czy też babeczki praktycznie codziennie. Dopóki nie nauczysz się patrzeć w przyszłość odmawiając sobie bieżących drobnych przyjemności dla osiągnięcia dużo większych w przyszłości lub nie przestaniesz skupiać się na krótkoterminowych korzyściach dla długoterminowych megakorzyści, dopóty zawsze będziesz oscylować wokół bieżącego poziomu. Oczywiście możesz wygrać w lotto, dostać nieplanowany spadek od dawno niewidzianego krewnego albo… (tutaj wstaw cokolwiek mało prawdopodobnego), ale budowanie swojej przyszłości w oparciu o taki plan jest delikatnie mówiąc ryzykowane i nieroztropne. Jak wypracować w sobie zdrowe podejście do odroczonej gratyfikacji? To już temat na kolejny raz. Dzisiaj chcę abyś przemyślał wszystko to co przeczytałeś i zastanowił się, które z tych rzeczy nie funkcjonują w twojej rzeczywistości, a następnie jak najszybciej je wprowadził.

Wiem, że dasz radę! W końcu jak nie ty to kto?!

PODSUMOWANIE

  1. Podziel swoje cele na etapy.
  2. Zmieniaj cele, które okazuję się nie być dla ciebie motywujące. Masz do tego pełne prawo.
  3. Nieudana realizacja tylko informacja zwrotna. Porażka zazwyczaj, to twoja decyzja o interpretacji w ten sposób danej sytuacji.
  4. Edukuj się i korzystaj ze wsparcia mentorów.
  5. Skup się na jakości najbliższego otoczenia i pamiętaj o potędze odroczonej gratyfikacji.

Autor:

Jan Gajos

Jan Gajos
przedsiębiorca i trener rozwoju osobistego

facebookinstagramyoutube

Z rozwojem osobistym związany od ponad 15 lat. Jest praktykiem, który nie tylko znacznie zmienił swoje życie dzięki zdobytej wiedzy, ale przede wszystkim co roku pomaga setkom swoich kursantów osiągać bardzo wymierne rezultaty dzięki współtworzonym przez niego projektom szkoleniowym Wyzwanie90dni® oraz Akademia Biznesu®.

Obecnie posiada firmy z zakresu szeroko rozumianych szkoleń, innowacji w fitnessie, IT, uszczelnień technicznych, consultingu oraz sztuki współczesnej, a w najbliższej przyszłości planuje zaangażować się w projekty biznesowe.

Prywatnie jest wielkim entuzjastą popkultury, gier komputerowych z ciekawą fabułą, biegów z przeszkodami Spartan Race oraz klocków Lego.

Podejmij wyzwanie 90 dni już dzisiaj! Zacznij realizować program ZA DARMO! Zapisz się tutaj:

UWAGA: Możesz rozpocząć wyzwanie 90 dni zupełnie za darmo. Otrzymasz od nas pierwsze 3 dni programu i dołączysz do społeczności ludzi sukcesu już dzisiaj! Podejmij decyzję – Zaufaj nam i zmień swoje życie!

Dodaj komentarz